Szacowany czas czytania tego postu to 9 minut
Neofobia żywieniowa definiowana jest jako postawa wobec żywności objawiająca się unikaniem spożywania nowych produktów lub ogólnie niechęcią do ich spróbowania1
Każdy z nas lubi to, co zna, dotyczy to również spożywanych pokarmów. W toku ewolucji, jako mechanizm obronny służący ochronie przed próbowaniem nieznanych pokarmów, np. niejadalnych, wykształciła się naturalna ostrożność przyjmowania do spożycia „wszystkiego, co się rusza”. Obecnie jedzenie występuje w nadmiarze, dziś każdy może jeść to, co chce i kiedy chce, stąd neofobia pokarmowa może być przeszkodą w wyborach wartościowych pokarmów, dokonywanych zarówno dzieci, jak
i dorosłych.
Zacznijmy od tego, że każdy z nas, niezależnie od wieku, ma jakiś poziom neofobii pokarmowej. U dzieci neofobia jest dość łatwo zauważalna, np. wybierają stały repertuar potraw/produktów żywieniowych i daleko im do zmian czy chęci próbowania nowości. Podany przykład jest dość często zauważalny u dzieci wieku przedszkolnym. Z kolei u osób dorosłych można go zaobserwować np. podczas wakacji, gdzie mimo dań tradycyjnych serwowanych typowo w danym kraju – lokalnych, wybierają dobrze znane, klasyczne posiłki.
Neofobia pokarmowa
Do drugiego roku życia dzieci wykazują najmniejszy poziom neofobii pokarmowej. To złoty czas żywienia dzieci, które chętnie próbują, poznają, są ciekawe konsystencji, smaku, wyglądu itd. Z kolei w okresie około 2 lat, gdy dzieci samodzielnie podejmują wybory – co lubią, czego nie lubią, wykazują silną niechęć do próbowania nowości. Co więcej, jak to na nowość przystało, z jednej strony wywołuje ona strach, a z drugiej – ciekawość, w zależności od stopnia pokazania nieznanego, jak i stworzenia środowiska na poznanie nowego produktu.
Niechęć do jedzenia określana jest jako NEOFOBIA POKARMOWA, która zaliczana jest do grupy zaburzeń wybiórczego przyjmowania pokarmów. Literatura podaje, że niechęć do próbowania nieznanych pokarmów występuje w najwyższym poziomie w okresie od 2 do 6 roku życia (w trakcie przejścia z jedzenia dziecięcego na jedzenie dorosłych).
Postawa neofobiczna jest częścią zachowań typu picky/fussy eaters (wybrzydzanie, grymaszenie). Zachowanie takie przy posiłku pojawia się najczęściej u dzieci ok. 2-3. roku i jest zjawiskiem przejściowym, często idzie w parze z naturalnym etapem rozwoju dziecka jakim jest potrzeba wyrażenia swojej autonomii (…) W wieku wczesnego dzieciństwa dowodzi, że mimo genetycznego podłoża neofobia żywieniowa jest silnie zdeterminowana przez czynniki środowiskowe w tym zachowania żywieniowe rodziców1
Dobrze znane jest lubiane
Co ważne, neofobia również dotyczy, choć nie w 100%, produktów znanych, czyli tych, które zagościły w repertuarze dziecięcym „znam i lubię”. Ilość akceptowanych produktów zawęża się. Widoczne jest to, szczególnie w okresie wczesno przedszkolnym, gdzie dodatkowo dzieci budują własne preferencje smakowe, tworzą własne wyobrażenia tego, co lubią, a czego nie lubią. Co więcej, potrawa prawdopodobnie tylko w McDonald zawsze wygląda tak samo, a ulubione kotlety przyrządzone przez mamę mogą się różnić. Jak zostaną podane z inną surówką, która dodatkowo na talerzu dotyka kotleta, okiem dziecka może to być zupełnie nowy posiłek – nieakceptowalny.
Dorośli są nierzadko zbulwersowani, gdy słyszą blee, ohyda, nie lubię tego, fuj, to śmierdzi itd., nie rozumiejąc takiego zachowania, komentują, np. Jak to nie lubisz, jak wczoraj jadłeś. Rodzicielskie oczekiwania mogą dolać przysłowiowej oliwy do ognia. W zależności od reakcji, okres neofobii można przejść w spokoju, jak szybko się pojawił, tak też zaniknie, jednak zdarza się, że może on pozostać w późniejszym okresie czasu, zwłaszcza gdy reakcji dorosłych na wybór pożywienia dziecka jest w nadmiarze. Neofobia pokarmowa może zapoczątkować późniejsze zachowania w budowaniu nawyków żywieniowych u najmłodszych – wybiórczość jedzenia.
Wybiórczość pokarmowa
Wybiórczość jedzenia to akceptowanie spożywania wybiórczej ilości potraw. Inaczej mówiąc, to po prostu jedzenie wybiórcze, które może przekształcić się w stały nawyk, które może trwać nawet w okresie dorosłości. Kształtowana jest na drodze budowania własnych preferencji smakowych. Zazwyczaj łączy się z występowaniem zaburzeń sensorycznych, tzn. wrażliwość na smak, zapach, konsystencje, wygląd pokarmów jest na tyle silna, że przeszkadza dziecku w ich spożywaniu.
Nierzadko niechęć do jedzenia odbierana jest jako nieposłuszeństwo dziecko. Nic bardziej mylnego, dziecko nie jest w stanie zjeść, bo nie zostało jeszcze nauczone spożywania określonych produktów.
Neofobia pokarmowa i wybiórczość jedzenia to tzw. „kryzysy rozwojowe” na drodze kształtowania się zachowań adaptacyjnych. I tak – jak w przypadku kryzysów – ich zakończenie zależy od sposobu oddziaływania środowiska (np. presji lub braku presji ze strony rodziców.2
Rola matki
Rola matki w kształtowaniu się zachowań żywieniowych dziecka, w mojej ocenie, jest numerem jeden. To działania rodzicielki, np. poprzez nagradzanie dziecka za zjedzenie nielubianego produktu spożywczego, komentowanie ilości zjedzonej potrawy na talerzu dziecka, narzekanie na wybory żywieniowe dziecka itp., mogą powodować określone konsekwencje, które jedynie nasilają postawę neofobiczną.
Jakiekolwiek skupianie uwagi na talerzu dziecka nie jest potrzebne. Powtarzając jak mantrę „jedz”, uzyskamy odwrotny do zamierzonego skutek -to hasło pogłębia problem niejedzenia czy próbowania nowych rzeczy. Co więcej, korzystanie z dobrodziejstw współczesnego świata, np. tablet przy posiłku, nie pozwala dziecku regulować poczucia głodu i sytości. Zakłóca ciekawość, jaka może się narodzić podczas wspólnego spożywania posiłków przy stole, a dziecko nie ma okazji jej poznać, jedząc w „kącie”, na swoim krześle, ze wzrokiem utkwionym w tablecie.
Dziecko nie chce jeść, więc co robi rodzic? Wszystko! “Aby dziecko tylko coś zjadło”. Stosuje szantaż w stylu, jak nie zjesz, to będzie kara albo nagroda. Zrezygnowani w toku codziennej bitwy o jedzenie rodzice, zaczynają dawać dziecku inny posiłek, niż spożywa reszta rodziny, dochodzi namawianie do jedzenia, zabawa w restaurację i w końcu – „Nie chcesz zjeść zupy, to zrobię ci naleśnika”.
Troska rodzica
Troska rodzica jest na tyle silna, że gdy staje przed wyzwaniem – dziecko przestało jeść to, co wcześniej spożywało z przyjemnością, dziecko nie chce próbować nowości, może wpaść w pułapkę odżywiania – serwowania samych pewniaków jedzeniowych. A wtedy właśnie problemy z jedzeniem nasilają się, gdy dziecko decyduje, co będzie podane do zjedzenia.
Odżywianie dziecka to wspólna praca dziecka i dorosłego – podział odpowiedzialności 50/50.
Dorośli są odpowiedzialni za to, co podadzą do zjedzenia najmłodszym.
Dzieci wiedzą, kiedy są głodne, a kiedy najedzone, stąd ich decyzyjność opiera się na tym, ile jedzenia potrzebują.
Umożliwienie kontaktu z różnorodnymi produktami – to zadanie rodzica, jak również dbanie o jakość serwowanych produktów spożywczych czy atmosferę podczas ich spożywania. Wiele trudności w karmieniu dzieci wynika z nadmiernej, niekiedy nieadekwatnej, troski rodziców do potrzeb dziecka. Nieustanne pytania: Co zjesz?, Na co masz ochotę?, A co zjesz na obiad?, A co byś zjadł? przekraczają granice podziału odpowiedzialności, co w konsekwencji może zapoczątkować niechęć do spożywania posiłków, odmawianie coraz częściej ich spożywania.
Co ważne?
👉 Odmowa spożywania niektórych pokarmów jest naturalna. Nie powinna być odbierana przez dorosłych jako stała niechęć i prowadzić do zaprzestania podawania niewybieranych potraw/produktów. Kiedy dziecko nie będzie miało kontaktu z nowościami, nie będzie miało możliwości ich spróbowania. Co więcej, podjąć należy wiele prób w kierunku włączenia nowych produktów, około 15 ekspozycji danego pokarmu, żeby go poznać (zobaczyć, dotknąć, powąchać, posmakować).
Dzieci mogą nie lubić różnorodnych pokarmów, ponieważ nie są one podawane wystarczająco wiele razy.
👉 Dzieci wykazują dużą zmienność preferencji smakowych i możliwość uczenia się nowych smaków, szczególnie do 2 roku życia. To czas, w którym warto wprowadzić jak najwięcej różnorodnych pokarmów, co może osłabić trudności z karmieniem w późniejszym czasie.
👉 Niemowlęta rodzą się z umiejętnością regulowania spożycia pokarmu. Ingerowanie w ilość posiłku spożywanego przez najmłodszych utrudnia odczytywanie sygnałów głodu i sytości, a co w konsekwencji może skutkować w przyszłości problemem w regulacji wielkości spożywanych posiłków.
👉 Angażowanie w przygotowanie posiłku, nakrycie do stołu, spożywanie wspólnych posiłków z dzieckiem pokazuje w sposób naturalny, że jedzenie może być fajne. Samo pokazanie nowego produktu oswaja. Dodatkowo połączenie w posiłku znanego i nieznanego produktu w posiłku również pomaga łamać bariery poznawcze.
W każdym wieku to dziecko decyduje, ile zje z oferowanego mu jedzenia. Kiedy osoba dorosła nie pozwala dziecku decydować o tym, ile chce zjeść, zakłóca jego naturalne sygnały głodu i sytości. Dziecko dostaje sygnał – nie ufaj swojemu apetytowi (który może być różny każdego dnia), co może skutkować przejadaniem się lub niedojadaniem przez dzieci.
Podsumowując
Wybiórcze jedzenie, w tym neofobia żywieniowa, mogą stanowić nie lada wyzwanie rodzicielskie, jedzenie jest przecież częścią każdego dnia. Z doświadczenia wiem, że samo wsparcie rodziców w zakresie odżywiania dziecka, które obejmuje znajomość terminu neofobia pokarmowa oraz świadomość jej występowania i dużego poziomu nasilenia we wczesnym dzieciństwie, daje zmiany w jedzeniu ich pociechy i spokój. Co więcej, warto uwzględnić, że również w tym okresie (około 2 roku życia dziecka) występuje mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne, związane ze spowolnieniem wzrostu dziecka.
Pamiętać także warto, że neofobia, choć zwykle pojawia się nieoczekiwanie, również szybko może zniknąć, w zależności od tego, jaką uwagę, reakcję podejmie środowisko, w głównej mierze rodziciele. Środowisko domowe jest przestrzenią numer jeden, w której kreowane są nawyki i styl życia. Reakcja rodzicielska jest kluczem do budowania stosunku do jedzenia dzieci w każdym wieku.
Nierzadko mylone jest „dobre rodzicielstwo” z „dobrym jedzeniem” naszych dzieci. Jeśli nasze dziecko odrzuca jedzenie, czujemy się tak, jakby odrzucało nas. Co więcej, neofobia żywieniowa dotyka środowiska występowania. Jeżeli dorośli jedzą różnorodne pokarmy, to dziecko ma większą szansę na poznanie całego wachlarza barw, kolorów, smaków.
„Wychowanie dziecka to nie miła zabawa, a zadanie, w które trzeba włożyć wysiłek bezsennych nocy, kapitał ciężkich przeżyć i wiele myśli…” (J. Korczak)
Piśmiennictwo
1A. Kozioł-Kozakowska, B. Piórecka, Neofobia żywieniowa – jej uwarunkowania i konsekwencje zdrowotne. standardy_medyczne_1_2013
2J. Wojciechowska, Środowiskowe uwarunkowania rozwoju nawyków jedzeniowych dzieci, Instytut Psychologii, Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu, 121-137
E. Toporowska-Kowalska, M. Funkowicz, Kształtowanie preferencji smakowych we wczesnym okresie życia. Standardy Medyczne/Pediatria, 2015, T. 12, 689-697